17 grudnia Sejm uchwalił ustawę LEX TVN. Jest to atak na wolne media, który ma pozbawić Państwa możliwości oglądania wszystkich kanałów TVN. W niedzielę wieczorem przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie tłum protestował przeciwko przyjętej w piątek przez Sejm nowelizacji ustawy medialnej nazywanej „lex TVN”. „Chcemy weta” – krzyczeli demonstranci.

W weekend manifestacje odbywały się w kilkudziesięciu miastach w Polsce. TVN wystosował apel w obronie stacji i zachęca do jego podpisywania. Wolne media są fundamentem demokracji. Chcę, by decyzja o tym, który kanał telewizyjny oglądam, należała wyłącznie do mnie. Chcę mieć dostęp do różnorodnych informacji, programów i rozrywki.

– I tutaj nie chodzi o jedną stację telewizyjną. Tu chodzi o to, że po jednej stronie mamy propagandę za miliardy, z drugiej strony niszczone są wszystkie wolne media – albo są wykupywane przez koncern paliwowy, albo naciskane, albo tak jak w tej chwili prześladowane przez chęć zmiany prawa. A za chwilę cenzura internetu, za chwilę próba wygaszenia wszystkich niezależnych źródeł informacji. Ale my sobie na to nie pozwolimy – podkreślał prezydent Warszawy.

– Jestem tu dziś, choć jak państwo wiecie, często spieram się z liberalnymi dziennikarzami. Więc jak się domyślacie, nie przyszedłem tu dziś, by im kadzić. Przyszedłem tu dziś, bo wierzę w pluralizm i wierzę, że także państwo wierzycie w pluralizm. Polacy są bardzo różni – są konserwatyści, są liberałowie, są socjaliści i media muszą to odzwierciedlać mówił podczas manifestacji poseł Lewicy, lider partii Razem Adrian Zandberg

-To, co dzieje się dziś, to jest zagrożenie dla tej wolności i dla tej różnorodności. Żadne media, i to jest kwestia zupełnie fundamentalna dla demokracji, nie mogą zostać podporządkowane władzy. I żadna władza, i to jest kwestia fundamentalna dla demokracji, nie może używać administracyjnych sztuczek, by ograniczać wolność słowa – zaznaczył. ( poseł Lewicy )

Sejm odrzucił w piątek bezwzględną większością głosów uchwałę Senatu o odrzuceniu nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Teraz ustawa trafi do prezydenta. Andrzej Duda zapowiedział, że „bardzo dokładnie” zbada ustawę przed podjęciem decyzji co do dalszych kroków. Prezydent ma trzy możliwości – może podpisać ustawę, zawetować ją lub wysłać do Trybunału Konstytucyjnego.